Zestaw skrócony – jedna ze spławikowych metod połowu budzi zainteresowanie wielu wędkarzy, ale dla większości przyswojenie sobie jej zasad jest nie lada wyzwaniem.
Idealna wędka powinna mieć długość 11-13 metrów. Podstawowy element w tej metodzie to oczywiście zestaw składający się z ciężarka, haczyka i spławika. Całość powinna mieć następującą kolejność: wędka – kołowrotek - żyłka - spławik - ciężarki - przypon - haczyk - przynęta (larwy ochotki, biały robak, przynęty roślinne). Do zestawu trzeba również zastosować specjalną gumę, którą w momencie zacięcia ryby trzeba cofnąć. Na internetowych sklepach wędkarskich dostępne są specjalne korki, które mocuje sięw drugiej części wędki, licząc od szczytówki. Mamy więc korek z gumą, do niego na szczytówce wiąże się specjalną zapinkę, do której później dopina się zestaw. Takie rozwiązanie, w momencie zacięcia daje nam nie tylko precyzyjne łowienie, guma niweluje również ewentualne błędy.
Jak montujemy całość? Do wyboru mamy dwa sposoby. Pierwszy z nich polega na dołączeniu zestawu do samej szczytówki poprzez łącznik - z jednej strony wkładamy do niego szczytówkę, a z drugiej strony dopinamy zestaw. Drugi ze sposobów wiąże się natomiast z użyciem korka, tzw. drabinki, który wkłada się w 3-4 skład wędki razem z gumą oraz tulejki teflonowej, którą wkleja się w szczytówkę i łącznik (z drugiej strony dowiązuje się gumę).
Łowienie tą metodą polega na precyzyjnym rzucaniu zestawu w wodę, tak aby znalazł się on dokładnie w miejscu naszego nęcenia. Aby osiągnąć taki efekt niezbędne jest odpowiednie przygotowanie stanowiska. Wędkę należy umocować w specjalnych hakach - jeden z nich jest zagięty ku dołowi, a drugi do góry, dzięki czemu wędka sama wisi tuż nad wodą. Podczas jej ustawiania należy jednak pamiętać o znalezieniu odpowiedniego miejsca na drugiej stronie brzegu, dowolny punkt odniesienia, np. drzewo. Często zapominają o tym nawet doświadczeni, utytułowani wędkarze, natomiast dzięki temu mamy pewność, że zestaw leży dokładnie w tym samym miejscu, co na początku. Przydaje się to zwłaszcza podczas zanęcania - gdy weźmiemy wędkę będzie ona bowiem znajdowała się w tym samym miejscu, gdzie wrzucaliśmy zanętę.
Dzięki takim rozwiązaniom metoda odległościowa sprawdza się niemal na wszystkich zbiornikach, nawet w rzekach. Niejednokrotnie zdarzało mi się łowić tą metodą nawet 2-3-kilogramowe okazy, czego i Wam życzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz