środa, 23 listopada 2011

Wędkarstwo - Jedziemy na okonki

Okoń to chyba najbardziej pospolity drapieżnik na naszych dużych nizinnych miejscach, dlatego dość często zdarza mi się go łowić. Niektóre sposoby być może są Wam znane, ale ja do nich sam musiałem dojść. Zawsze łowię po swojemu.

MIEJSCA

Okonie można w rzece łowić prawie wszędzie wystarczy je tam tylko znaleźć. Ja jednak łowię je tylko w swoich pewniakach. Są to kamienne główki, napływy, przykoski, przelewy oraz tam gdzie widzę, że żerują. Najczęściej łowię na główkach. Dobre główki to takie, które są dość długie, nie mogą być przy brzegach zbyt płytkie, ale nie mogą być także zbyt głębokie. Najlepiej jeśli jest tam 0,5 – 1,4 metra wody i są kamienie. Nie rzucam tam dalej niż na 5 metrów i nie dalej niż 3 metry od brzegu, okonie zawsze stoją tam przy kamykach, a dalej zazwyczaj jest piasek lub muł.

Łatwo okonia jest też złapać na napływach i przelewach, czasami jest ich tam więcej od kleni, a łowi się je tak samo jak klenie, z tym że zakładam zazwyczaj perłowego twisterka i ściągam go jak najwolniej, ale bez przystanków. Na przykosach okonie są prawie zawsze, lecz nie zawsze w tym samym miejscu. Tam najlepszy jest woblerek w kolorze małej uklejki.

Jeśli natomiast widzę żerujące uklejki to nie rzucam prosto w to miejsce, ale ok.. metra z boku. Wtedy zakładam tylko białego twisterka wielkości narybku.

SPRZĘT

To jakim kto łowi sprzętem to jego sprawa. Na główkach polecałbym jednak wędki dłuższe takie ok. 3 metrów, prawie zawsze łowi się przy brzegu i często przynęta wchodzi między kamienie, a takim kijem łatwiej jest ją wyjąć. Po za tym bardzo często łowię nie używając kołowrotka przeciągając przynętę samą wędką.

Kołowrotek z dobrym hamulcem i żeby nie skręcał żyłki.

Żyłka 0,14- 0,2 mm.

PRZYNĘTY

Moimi najlepszymi przynętami są małe najwyżej 4 cm twisterki. Są one najczęściej w kolorach motor-oil, biały, perłowy, żółty, czerwony oraz perłowy w „kolizji” z motorem.

Czasami zakładam najmniejsze kopytka w tych samych kolorach, oraz małe ripperki. Blachy stosuję w rzece bardzo rzadko i najwyżej nr 2 (głównie DAM EFZZET). Na przelewach bardzo dobre są woblerki HUBAL 4 cm w kolorze uklejki.

TECHNIKA

Może się to wydawać niektórym dziwne, ale nie prowadzę przynęt skokami, czasami podnoszę tylko lekko wędkę. Kiedy jednostajnie prowadzę przynętę mam brania, a kiedy ona skaczę w ogóle ich nie ma. Nie wiem dlaczego tak jest, ale to prawda. Bardzo często prowadzę przynętę samą wędką, wtedy zawsze mam więcej brań. Niektórzy, którzy to widzą twierdzą, że wyczuwam tempo prowadzenia tylko wtedy kiedy nie zwijam żyłki, czasami to jest chyba prawdą bo kiedy zwijam żyłkę to nie ma brań. I jeszcze jedno, przynętę ciągnę jak najwolniej.






NA KONIEC

W rzece złowić dużego okonia jest trudno, ale 25 trafiają się często. Okonie w rzece można łowić przez cały dzień dlatego zawsze kiedy jadę na inne ryby mam ze sobą pudełko paprochów. Bardzo często dzięki temu pudełku łapię w te dni jakieś ryby, bo jeśli się pozna zwyczaje okoni to można sobie nieźle połowić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz