niedziela, 20 listopada 2011

Wędkarstwo - Jedziemy na karpia

Zielsko w naturalny sposób przyciąga karpie. Mają tam jak w domu: bezpiecznie, cicho i pełno żarcia. Zlokalizować karpie w gęstym zielu nie jest aż tak trudno. Często demonstrują swoją obecność ruchami zielska, potrącaniem liści grążeli czy wręcz efektownymi spławkami czy ryciem w dnie. Zachowują się tak głośno i zupełnie nonszalancko, jakoby kpiąc z wędkarzy, którzy mogą tylko zagryzać wargi i przyklejać oczy do szkieł lornetek.:] Zdecydowana większość karpiarzy omija gęste zielska, niejednokrotnie pełne kołków, gałęzi i innego „ świństwa”, które tak utrudnia im życie a karpie wprawia w euforie.
 


Wędkarstwo

Zielsko w naturalny sposób przyciąga karpie. Mają tam jak w domu: bezpiecznie, cicho i pełno żarcia. Zlokalizować karpie w gęstym zielu nie jest aż tak trudno. Często demonstrują swoją obecność ruchami zielska, potrącaniem liści grążeli czy wręcz efektownymi spławkami czy ryciem w dnie. Zachowują się tak głośno i zupełnie nonszalancko, jakoby kpiąc z wędkarzy, którzy mogą tylko zagryzać wargi i przyklejać oczy do szkieł lornetek.:]

Zdecydowana większość karpiarzy omija gęste zielska, niejednokrotnie pełne kołków, gałęzi i innego „ świństwa”, które tak utrudnia im życie a karpie wprawia w euforię.

Ci, którzy są odważni, niejednokrotnie przekonują się że,  jeśli dojdzie do brania, to wyjęcie kapiszona z toną zielska na zestawie jest prawie niemożliwe, nawet gdy posiadamy łódkę. Często, zanim do niego dopłyniemy, już zdąży się uwolnić bądź zerwać zestaw.

Największym problemem jest żyłka, bądź plecionka która, szczególnie podczas łowienia z dużego dystansu zalega wśród zielska i już w momencie brania niesie na sobie zieloną masę. Samo osiągnięcie zestawu, nawet centrycznie przelotowego, jest nie lada problemem! Wędzisko jest poddane ekstremalnym obciążeniom, tak samo żyłka i pozostałe elementy zestawu. O kołowrotku wolę nie myśleć. Praca jak w kopalni, cały czas na maksymalnym obciążeniu.

Czy więc w takiej sytuacji odpuścić sobie po prostu próby wyłuskania z zielonej dżungli karpi??

Myślę, że nie.

Istnieje kilka trików, które pozwolą na zwycięską potyczkę z większością zapiętych w zielsku karpi.

Opiszę istotne elementy zestawu, które możemy zamówić na internetowym sklepie wędkarskim, bądź kupić w sklepie wędkarskim.

Wędzisko

Sprawę wędzisk do takich ekstremalnych połowów potraktuję trochę po macoszemu, ale twierdzę, że wystarczy do takich eksperymentów wędzisko 3lbs o akcji progresywnej a przy użyciu plecionki nawet 2,5lbs, żeby poradzić sobie nawet z największym karpiem.

kołowrotek

W zasadzie, wydawałoby się, że nie jest aż tak istotny. Niemniej jednak musi mieć idealny hamulec oraz dość spore przełożenie, tak, żeby zwijał ok. 1m linki przy jednym obrocie. Przyda się to z pewnością, gdy trzeba będzie zwijać zestaw z 200m;) O pojemnej szpuli chyba nie muszę nawet wspominać.

Linka główna

Celowo piszę linka a nie żyłka.To w zasadzie jedyna sytuacja, gdzie rozciągliwość żyłki może być szkodliwa i upierdliwa. Zbyt późno możemy dowiedzieć się o braniu, ponieważ karp na rozciągliwości żyłki dotrze do zaczepu.Do tego jest cudownie żółta i świetnie widzę, co wyczynia karp podczas holu. Plecionka ta ma przesadzoną wytrzymałość, ale łatwo się nie plącze, jest naprawdę prawie okrągła a dzięki grubości odporna na urazy. Hol na plecionce wymaga bardziej miękkiego kija niż na żyłce, oraz odrobiny wyczucia. Opowieści o plecionce, która tnie rośliny jak brzytwa można między bajki włożyć. Zbiera zielsko prawie tak dobrze, jak żyłka. Opowieści tego typu są powielane jako zasłyszane gdzieś przez tzw. „specjalistów.

Ciężarek

Generalnie polecam centrycznie przelotowe. Szczególnie te o pływowych kształtach i dość kwadratowych konturach. Te idealnie okrągłe zbyt łatwo się przemieszczają, ponieważ słabo trzymają się dna z uwagi na małą powierzchnia, którą stykają się z podłożem. Ciężarki centryczne mniej zbierają zielsko podczas holu, a zestawy z bezpiecznym klipsem działają prawie tak skutecznie jak kotwice, więc lepiej o nich zapomnieć.

Przypon

Jeden z kluczowych elementów zestawu. W zasadzie każdy jest ważny, ale jeśli już doczekamy się brania, to ważne jest, aby ryba została dobrze zapięta oraz hak i pysk karpia wytrzymały siłowy i często długi hol. Haczyk powinien być wykonany w grubego drutu, najlepiej niezbyt długim trzonkiem i szerokim łukiem kolankowym. Takie haki głęboko zapinają rybę i trzymają za „kawał mięsa” w pysku, dzięki czemu nie wyrządzają karpiowi większej krzywdy. Osobiście do łowienia w takich ekstremalnych warunkach używam kamatsu  w rozmiarach 6 i ewentualnie 4. Sama konstrukcja przyponów jest wypadkową warunków panujących na dnie łowiska oraz przynęty, którą stosujemy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz