środa, 23 listopada 2011

Miętus -Tam gdzie pstrągi.

Miętusy występują zarówno w wodach płynących, jak i stojących, ale czynnikiem ograniczającym jest w tym przypadku temperatura wody i natlenienie. Nie spodziewajmy się marmurkowych drapieżców w płytkich, szybko nagrzewających się akwenach. Miętusy tworzą liczne populacje w głębokich, sielawowych jeziorach o urozmaiconym dnie (przykładem może być Hańcza). Ulubione ich stanowiska w wodach stojących to to kamienisto-żwirowe plosa,ujścia rzek i strumieni oraz zatopione drzewa. W zbiornikach zaporowych trzymają się starego koryta.


Choć w literaturze można znaleźć informacje, że w polskich rzekach miętusy występują nielicznie, nie zawsze jest to prawdą. Znam cieki, w których są wyjątkowo pospolite, co nie znaczy, że łatwo je złowić na wędkę(dlaczego o tym za chwilę). Tak naprawdę trudno znaleźć wodę płynącą o w miarę wartkim nurcie, która nie przegrzewa się zbytnio w okresie letnim, w której nie występowałyby miętusy. Sztandarowym dla tego gatunku typem cieku jest rzeka o szerokości 10-15 metrów, z licznymi przegłębieniami, meandrami, zatopionymi gałęziami lub pniami drzew. To wręcz wymarzone stanowiska miętusów, o które toczą jednak boje z innymi gatunkami(nie tylko ryb).

Chociaż miętus nie jest tak rzadki, jak twierdzą niektórzy autorzy i głosi obiegowa opinia wędkarska, niewielu z nas łowi tę rybę w sposób zamierzony i z sukcesami. Nic w tym dziwnego -wymaga naprawdę dużej dozy samozaparcia. Najlepiej żeruje w momentach jesienno-zimowych przesileń aury, rzadko bierze jak oszalały, wreszcie tak trudno znaleźć takie łowiska, które zapewniałyby jednocześnie komfort wędkowania(łatwy dojazd,obfitość ryb). Moi koledzy jeździli na miętusy w słynne miejsce pod zaporą w Dębem, ale to, co tam się wyprawia, nie zachęca do zbyt częstych odwiedzin (teraz ustanowiono tam obręb ochronny- i całe szczęście). Aby złowić pięknego miętusa trzeba się uzbroić w cierpliwość i czekać na błąd drapieżnika.

Życzę udanych połowów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz